
Łańcuch dostaw przechodzi z systemu linearnego do cyrkularnego, czyli daje odpowiedź na problemy naszych czasów i ujmuje w swoim spektrum zwroty i recycling, tym samym pozytywnie wpływając na środowisko naturalne. Jest to więc już nie ciąg, ale cała sieć powiązań między dostawcami, producentami, dystrybutorami i konsumentami. Dzisiejszy łańcuch dostaw musi być postrzegany w holistyczny sposób.
Współczesne łańcuchy dostaw pozostają w permanentnym procesie zmian. WMS ma już wsparcie WCS (Warehouse Control System), a całość stanowi WES, czyli Warehouse Execution System. Internet Rzeczy (Internet of Things – IoT) zastępuje powoli Internet of Everything (Internet Wszystkiego), zdefiniowany przez Cisco jako „inteligentne połączenie ludzi, procesów, danych i rzeczy”. Pionierzy wdrażają już cyfrowy system zarządzania informacją DCT (Digital Control System), który zbiera, analizuje i wizualizuje istotne dla biznesu informacje i powoduje, że całość jest w pełni transparentna.
Przełomowe zmiany dziś przynoszą nie tylko wartość dodaną, redukcję kosztów, optymalizację procesową, ale stają się wręcz koniecznością w obliczu e-commerce i nieustannie wzrastających potrzeb konsumenta: nacisku na niższe koszty, spersonalizowane systemy obsługi klienta, możliwość wyboru kanału dostępu, logistykę ostatniej mili i jej dostępność.
Dwight Klappich, wiceprezydent uznanej firmy konsultingowej Gartner specjalizującej się w Digitalu, mówi: – Łańcuchy dostaw są dziś pod ogromnym ciśnieniem konieczności adaptacji modeli biznesowych i technologii w celu zyskania przewagi konkurencyjnej w wyjątkowo kompleksowym i zmiennym świecie. Liderzy łańcuchów dostaw muszą zidentyfikować obszary biznesowe, gdzie istnieje konieczność wdrażania innowacji i inwestycji w nowe procesy i technologie, wspierając swoje firmy, by utrzymały się na rynkach.
Pricewaterhouse Coopers w raporcie „Przyszłość logistyki” (The future of Logistics Industry) pisze: „Sprawność cyfrowa firm logistycznych (Digital Fitness) jest przesłanką sukcesu: zwyciężą ci, którzy zrozumieją, jak wykorzystać efektywnie różnorodność rozwiązań technologicznych, poczynając od analizy danych do automatyki i rozwiązań platformowych. Ci, którzy nie nadążą za tym myśleniem, ryzykują wyeliminowaniem samych siebie z gry”.
Inwestycja w innowacje
Ten postęp i jego niespotykana wcześniej dynamika nie są dla wszystkich zrozumiałe. Rozmawiam z Dawidem Bultrowiczem, CEO w firmie Praximate, i wspólnie stwierdzamy, że wiele polskich firm niestety nie nadąża za tempem zmian, a niektóre być może tkwią wciąż w innej erze. Najwyższy poziom postępu w tej dziedzinie prezentują firmy, które nie tylko inwestują w nowe rozwiązania techniczne i technologiczne w sposób przemyślany i zaplanowany, które zawierają te elementy rozwoju w swojej strategii biznesowej, ale także wyprzedzają swoich konkurentów rozpatrując swoje działania nie w kontekście „dziś”, ale dalekiej przyszłości. Jak będą wyglądać łańcuchy dostaw za 10-20 lat w obliczu dynamiki i rozwoju nie tylko technologii? Oprócz ogromnej fascynacji tymi zmianami, pojawiają się także pytania: czy wiemy, dokąd zmierzamy? jakie są potencjalne ryzyka?
Pricewaterhouse Coopers we wspomnianym wcześniej raporcie wskazuje na to, co niepokoi respondentów:
- nierozwiązane zagadnienia związane z bezpieczeństwem danych, ich prywatności, użyciem danych zewnętrznych – wskazuje na to 38 proc. badanych;
- wysokie „koszty wejścia” – 38 proc.;
- brak jasnej wizji operacyjnej i wsparcia top managementu – 26 proc.;
- brak wystarczającej ilości „talentów”;
- słaba ekspansja podstawowej infrastruktury technologicznej – 23 proc.;
- brak możliwości współpracy z partnerami biznesowymi w ramach rozwiązań Digital – 22 proc.;
- niejasne korzyści z inwestycji w Digital – 21 proc.
Dodatkowo mówi się też o poziomie adaptacji do zmian, niepewności co do tego, czy robotyzacja nie zabierze nam miejsc pracy i do jakiego stopnia możemy mówić o podnoszeniu efektywności pracy, o tym, czy firmy będą chciały ze sobą współpracować w kwestiach IoT, jakie finalnie będą koszty tych zmian nie tylko pod kątem finansowym, ale też ludzkim, społecznym i środowiskowym.
PwC w tym samym raporcie pokazuje też, że największym problemem – ponieważ dotyczy to aż 50 proc. badanych firm – jest brak kultury digital i szkoleń z tego zakresu.
Pojazdy autonomiczne
Zdaniem specjalistów, pojazdy autonomiczne mogą całkowicie przetransformować logistykę dzięki sensorom, radarom, LIDAR-om (Light Detection and Ranging), dzięki czemu są w stanie identyfikować potencjalne zagrożenia, stwierdzić pozycje innych obiektów. Volvo testuje autonomiczny autobus wyposażony w system AI, cyberekran, ładujący się w ciągu 3-6 minut, przystosowany do wszelkich nawierzchni, reagujący na przejściach dla pieszych.
Deutsche Post wykorzystując elektryczne pojazdy, mogące unieść ładunek do 150 kg, jest pionierem w swojej branży. Tzw. PostBot ma sensory pozwalające na przemieszczanie się wyznaczoną drogą i reagowanie na potencjalnych przechodniów.
Firma Schenker w jednym swoich hubów wdrożyła system automatycznych pojazdów. 1500 regałów jest obsługiwanych prze 60 pojazdów autonomicznych i przewozi 35 tysięcy produktów dziennie. Dzięki temu może przyjąć do 40 tysięcy zamówień, a produktywność wzrosła o 60 proc.
Schenker w tym roku będzie testował w pełni autonomiczny samochód transportowy dla produktów przewożonych w specjalnych temperaturach, a firma Anheuser-Busch wdrożyła własną samojezdną platformę wspieraną przez Otto, część Ubera. Już wykonała 193-kilometrową trasę w Kolorado w USA, potwierdzając tym samym możliwość wdrożenia tego projektu do standardowych operacji.
Europejski projekt MUNIN (Maritime Unmanned Navigation Network) dąży do zautomatyzowania ruchu transportów morskich i śródlądowych, co radykalnie zmieni obraz logistyki. Członek tego projektu, naukowiec Ornulf Rodseth twierdzi, że „ta idea otwiera całkowicie nowe możliwości w kontekście modeli biznesowych”.
Holistyczne scenariusze przyszłości
W interesującym projekcie „Dostarczając jutro. Logistyka 2050” (Delivering tomorrow: Logistics Study 2050) firma Deutsche Post DHL wskazuje na kilka scenariuszy przyszłości łańcuchów dostaw i otaczającej nas rzeczywistości.
Scenariusz 1: Nieokiełznana ekonomia
Świat ogarnięty galopującym materializmem, likwidacja barier handlowych, zmiana punktu ciężkości globalnej ekonomii w kierunku krajów azjatyckich wpłynie na logistykę przyszłości – zwiększone zapotrzebowanie na usługi logistyczne i transportowe, outsourcing procesów produkcyjnych do firm logistycznych, a także wzrost kosztów kapitałowych logistyki.
Scenariusz 2: Mega efektywność w megamiastach
Miasta są dziś pionierami „zielonych zmian” i partnerstwa w handlu. Robotyka zrewolucjonizuje produkcje i logistykę, wdrażać będzie się wysoce efektywne koncepcje transportu miejskiego, włączając w to podziemny transport cargo; rozwinie się budowanie zakładów nieemitujących zanieczyszczeń do atmosfery.
Scenariusz 3: Skastomizowane style życia
Świat dąży do indywidualizacji i personalizacji produktu, nastąpi zmiana tradycyjnych modeli produkcyjnych, a równocześnie zwiększy się konsumpcja energii i surowców, co wpłynie negatywnie na środowisko. Zdecentralizowana produkcja wymusi większe zdolności logistyczne zwłaszcza w kontekście „logistyki ostatniej mili”.
Scenariusz 4: Paraliżujący protekcjonizm
Ekonomia pełna trudności, nacjonalizm i protekcjonizm spowodował, że proces globalizacji uległ odwróceniu. Nastąpi regionalizacja łańcuchów dostaw, rosnąca kompleksowość wymogów odpraw celnych wzmocni zapotrzebowanie na specjalistyczne usługi.
Scenariusz 5: Globalna elastyczność, lokalna adaptacja
Świat charakteryzujący się wysokim poziomem konsumpcji głównie dzięki taniej, zautomatyzowanej produkcji, ulega transformacji. Nowy paradygmat ekonomiczny będzie prezentował przejście z nacisku na maksymalizację efektywności do zmniejszania podatności na potencjalne ataki i ryzyka. Nastąpi przejście z globalnych łańcuchów dostaw do regionalnych rozwiązań.
Czy dyrektora zastąpi robot?
To nieco przewrotne pytanie, jednak robotyzacja rewolucjonizuje dziś nie tylko przemysł, ale także logistykę, jest jednym z najbardziej zaawansowanych elementów łamigłówki. W przyszłości, zdaniem specjalistów, będzie to „smart mix” kompetencji ludzi i maszyn.
Ceny robotów spadają, a koszty pracy rosną. Jeżeli w roku 2005 we Francji koszt roboczogodziny robota wynosił 50 EUR, a operatora – 15 EUR, to w roku 2015 ta relacja wynosiła 20 EUR do 15 EUR, a na rok 2020 przewidywane jest odwrócenie proporcji: roboczogodzina robota będzie kosztowała 10 EUR, a koszt operatora 19 EUR.
Amazon uważany za pioniera tych działań, jako pierwszy już w 2012 zainwestował w firmę Kiva Robotics, zabezpieczając swoje ciągle rosnące potrzeby logistyczne. Liczba robotów w Amazonie z 15 tys. ma wzrosnąć aż do 45 tysięcy.
Locus Robotics stworzył LocusBot, alternatywę dla robotów używanych przez Amazon. Te „roboty magazynowe” używane są między innymi przez DHL. LocusBot pracuje z ludźmi: znajduje wskazane przez człowieka produkty na regałach w sklasyfikowanych strefach magazynu, co sprawia, że można to określać mianem „współpracy”. System ten wspiera ludzi w pracy – praca jest dużo prostsza, szybsza i efektywniejsza. System pozwala także na pełną kontrolę pracownika magazynu.
„Digital sindgage” (cyfrowe tablice) w firmie Schenker pozwalają na śledzenie wszystkich wskaźników ilościowych i jakościowych na monitorach elektronicznych, co pozwala pracownikom i managerom obserwować postęp prac w czasie realnym.
Rozmawiam z Radosławem Matiakowskim, prezesem firmy CoRobotics.
Według raportu McKinsey z 2018 roku, w Polsce do roku 2030 istnieje potencjał do automatyzacji i robotyzacji 50 proc. stanowisk pracy – jedną z nich jest logistyka – mówi. – Już w chwili obecnej technologia umożliwia zbudowanie w pełni autonomicznego magazynu, gdzie wszystkie procesy odbywają się automatycznie – dodaje.
Początkowo na pełną automatyzację magazynów mogły pozwolić sobie największe firmy, a dziś technologia staje się coraz bardziej dostępna również dla mniejszych obiektów. Na naszych oczach dokonuje się rewolucja – roboty mobilne AGV samodzielnie poruszają się po magazynach i precyzyjnie przemieszczają ładunki, rozładowują dostawy, dokonują kompletacji i załadunku.
Coraz bardziej powszechne systemy wizyjne są w stanie czytać pismo drukowane, tłoczone, daty ważności, a obsługujące je systemy samouczące oparte na algorytmach sztucznej inteligencji, samodzielnie wyciągają wnioski, co zrobić z ładunkiem, na którym znajduje się uszkodzona etykieta. Sięgną do informacji skąd przyjechał, co było w dostawie, co już zidentyfikowano i bezbłędnie określą zawartość. Wszystko to oparte na dużych zbiorach danych big data pozwoli czerpać wiedzę i podejmować odpowiednie decyzje algorytmom sztucznej inteligencji. Równie ciekawe i coraz bardziej dostępne stają się rozwiązania związane z kompletacją i pakowaniem. Z pomocą przychodzą tu roboty współpracujące, które mogą sortować i pakować przesyłki, robić zestawy produktowe. Odpowiednio przygotowane przesyłki trafią na kolejny etap jakim jest transport. Jesteśmy coraz bliżej popularyzacji samochodów autonomicznych, które zrewolucjonizują branżę transportową. Dzięki samochodom autonomicznym osiągniemy wyższą sprawność i punktualność transportu przy niższych kosztach operacyjnych. A na końcu pojawią się roboty kurierskie i drony, które wyręczą dostawców na ostatnim etapie dostawy. Towar dotrze w określonym czasie we wskazane miejsce. To już się dzieje.
– Jest całe spektrum rozwiązań wdrażanych na całym świecie – mówi Victor Baffet, konsultant biznesowy , wprowadzający firmy na rynki azjatyckie. – Przykładem jest zautomatyzowana odprawa celna IBM Watson. British Transport Laborotory, wraz z DHL I DAF, pilotuje project „konwoju autonomiczngo” (platooning project): ciężarówki podążają jedna za drugą i posiadają autonomiczną synchronizację przyspieszenia, sterowania, hamowania – ten projekt ma się pojawić „w realu” w Wielkiej Brytanii już w bieżącym roku.
FedEx drama Same Day Bot – autnomiczny serwis dostawczy, pozwalający sieciom na realizację dostawy do klientów tego samego dnia. Sungapursa, firma GreyOrange, rozwija The GreyOrange Linear sorter bazujący na sortowaniu skastomizowanym, czyli z konkretnie przypisanymi danymi takimi jak: miejsce dostawy, rodzaj transportu, ilość, pozwala także na dynamiczną alokację bazującą na konkretnych zamówieniach.
Aż 59 proc. jednak na nie?
Okazuje się , że polska logistyka nie jest jeszcze w pełni przygotowana do zmian i inwestycji w automatykę magazynową. Jak czytamy w raporcie firmy Logisys „Automatyka magazynowa –praktyczne doświadczenia polskich firm”, aż w 59 proc. przypadkach firm reprezentowanych przez badanych respondentów nie wdraża automatyki i wcale z tym się nie spieszy, 18 proc. wdraża takie rozwiązania, a tylko 19 proc. rozpatruje możliwość wdrożenia w przyszłości. Przemysław Piętak, CEO HUB Logistics Poland mówi: „Główne obszary zainteresowania firm to automatyka stref składowania i rozładunku: suwnice, wózki widłowe, systemy transportu wewnętrznego – przenośniki, szynowe wózki wahadłowe, systemy kompletacji – layer pickery, roboty kompletujące, a także paletyzery i wózki samojezdzne klasy AGV/LGV.”
– Współczesny łańcuch dostaw to o wiele więcej niż OTIF (On Time In Full), czyli jeden z kluczowych KPI wykorzystywanych w mierzeniu sprawności łańcucha dystrybucji – mówi Piotr Sędziak, prezes ABC DATA i Członek Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Logistyków PSML. – Logistyka obecnie nie tyle reaguje na potrzeby klienta, co stara się je z odpowiednim wyprzedzaniem przewidywać. Tzw. „Predictive Logistics” stanowi kluczowe wsparcie w dążeniu do optymalizacji wydajności, szybkości i elastyczności łańcucha dostaw. Znaczenie tej dziedziny będzie w przyszłości coraz bardziej wzrastać. Podobnie jak w handlu e-commerce, również w logistyce coraz szerzej wykorzystuje się bowiem zbiory danych, a zaawansowane metody analizy Big Data pozwalają na jeszcze dokładniejsze i bardziej trafne prognozowanie trendów rynkowych i potrzeb klientów.
„Sztuczna inteligencja” już tu jest
– Sztuczna inteligencja to przyszłość, nie ma „zmiłuj się” dla logistyki – twierdzi Victor Baffet. – W logistyce przewidującej (predicitvie logistics) możemy dziś bazować nasze informacje na social mediach i przewidywać ich wpływ na nasze łańcuchy dostaw – dodaje.
Ciekawym przykładem jest DHL, który stworzył narzędzie oparte na uczeniu się maszyn w celu przewidywania opóźnień we frachtach lotniczych w celu podejmowania odpowiednich kroków zaradczych. Za pomocą „sprytnych kontenerów” (smart containers) firma Traxens może śledzić i monitorować transport morski, a amerykańska firma Loginext ma możliwość śledzenia i optymalizacji dostaw w terenie. Francuska firma Qopisu używa wizualizacji komputerowej do inwentaryzacji i inspekcji regałów magazynowych, pozwalając na śledzenie i takich elementów jak logo firmy, cena, marka, a równocześnie na status kondycji regałów magazynowych, status i dostępność produktu.
– Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji wsparty łatwiejszym dostępem do niskokosztowych sensorów i czujników sprawia, że w logistyce rośnie także stopień wykorzystania i potencjał związany z robotyką. Wykorzystuje się je m.in. w zakładach produkcyjnych i magazynach, gdzie służą do wyręczania człowieka w najcięższych i najbardziej rutynowych pracach. W przyszłości będzie można zlecać robotom także realizację coraz bardziej skomplikowanych zadań i procesów, a kierowanie ich pracą będzie na tyle proste, że poradzą sobie z nim również osoby bez eksperckiej wiedzy z dziedziny robotyki. W intra logistyce będzie wzrastać zapotrzebowanie na technologie z obszaru wyższych form inteligencji logistycznej – mówi Piotr Sędziak.
Wzrasta tempo wdrażania technologii
– Które z technologii przyjmą się najlepiej? – pyta Piotr Sędziak. Internet of Things (IoT) czyli możliwość komunikowania ze sobą wielu maszyn i urządzeń; autonomiczne wózki regałowe i samojezdne, autonomicznie przemieszczające się pojazdy (AGV i AMR), roboty stacjonarne stosowane w procesach logistycznych, wyręczające ludzi w powtarzalnych czynnościach (np. automatyczne stacje pakowalnicze); inteligentne okulary wspomagające procesy rozłożenia towaru i pickingu – Vision Picking; rozszerzona rzeczywistość wykorzystywana np. w procesie szkolenia kierowców wózków widłowych czy też procesach pickingu (VR i AR); zastosowanie beaconów czy dronów w pracach magazynowych? Przekonamy się już wkrótce. Nie mam jednak najmniejszych wątpliwości, że każda z nich wykorzystana w odpowiedni sposób, może przyczynić się do poprawy wskaźników efektywnościowych w magazynie, przy jednoczesnym podniesieniu wskaźników jakościowych obsługi klienta.
Christopher Kees, mówca i autor książki „Disrupt Yourself”, twierdzi, że niekoniecznie trzeba „wyważać otwarte drzwi”. Jego zdaniem „Logistyka powinna podążać za najlepszymi, powinna bazować na kierunku wyznaczanym przez „Wielką Czwórkę” (Big Four), zwłaszcza Amazon i Alibaba – ci gracze są zainteresowani łączeniem punktów pomiędzy zachodzącymi zmianami jako „kreującymi wartość” i logistyką. Można się jeszcze dużo nauczyć.”
– Robotyzacja logistyki otwiera nowe perspektywy przed branżą logistyczną – mówi Radosław Matiakowski. – Dostawy będą szybsze, czas dostawy ulegnie skróceniu przy jednoczesnym obniżeniu kosztów i lepszym wykorzystaniu majątku trwałego. Rewolucja związana z robotyzacją logistyki już się zaczęła, a najbliższe lata przyniosą nam jej popularyzację. Szacuje się, że tempo wdrażania nowoczesnych technologii zwiększy się po wdrożeniu wysokowydajnych technologii komunikacyjnych 5G, dzięki którym samochody autonomiczne będą mogły się komunikować między sobą, przesyłając ogromne ilości danych. Nie bez znaczenia dla robotyzacji logistyki pozostaną aspekty ekologiczne związane z zmianami w dziedzinie opakowań – dodaje.
– Prognozy mówią o inteligentnych opakowaniach wielorazowego użytku, co z jednej strony pozwoli nam lepiej dbać o planetę, a z drugiej przy ich wielokrotnym wykorzystaniu koszt uczynienia opakowania inteligentnym będzie akceptowalnie niski. I ostatnim trendem towarzyszącym robotyzacji logistyki, o którym należy wspomnieć, jest rozwój kompetencji w wyniku pojawienia się wielu stanowisk związanych z obsługą robotów, a zmniejszeniem się liczby stanowisk opartych na prostych pracach przy obsłudze ładunków – dopowiada Matiakowski.
– Sztuczna inteligencja wpłynie na całkowitą transformację logistyki – twierdzi Victor Baffet. – Jest jeszcze wiele tematów, o których nie mówiłem wcześniej: chatboty w zaopatrzeniu, sztuczna inteligencja pozwalająca na wybór dostawców. Jestem przekonany , że będzie miało to ogromne znaczenie dla codziennych operacji logistycznych w przyszłości, co spowoduje , że będą one proaktywne, przewidywalne, zautomatyzowane i spersonalizowane. Nie ma co czekać i trzeba zaczynać przygodę ze sztuczna inteligencją.
– Możemy być pewni, że nic nie zastąpi człowieka w organizacji przyszłości – mówi Dawid Bultrowicz, CEO Praximate. – Musimy zmienić jednak podejście do samego biznesu, jak i zarządzania.
Postęp czy „krótkowzroczność organizacji”?
Celem każdego przedsiębiorstwa jest bezpieczne funkcjonowanie i dynamiczny rozwój poprzez zdobycie przewagi konkurencyjnej. Dlatego w dobie tak szybko rozwijającej się technologii, sztuczna inteligencja stała się wymogiem dla wielu organizacji, które chcą nadążyć za zmianami. Należy jednak pamiętać, że jest to tylko narzędzie wspierające dla naszego biznesu i to nie technologia wygrywa.
Kierunkiem strategicznym dla organizacji powinno być transformacyjne podejście do robienia biznesu, a także inwestycja w człowieka – budowanie potencjału produkcyjnego na poziomie kompetencji „potrafi” i motywacji „chce” – zarówno jednostki, jak i zespołu, ponieważ skuteczność działania każdej osoby w firmie jest najważniejszym czynnikiem decydującym bezpośrednio o jej konkurencyjności i sukcesie finansowym, zwłaszcza w obecnych czasach, określanych jako Era chaosu i Nowej normalności (New Normal). To warunek konieczny dla kadry kierowniczej każdej organizacji, która chce odnieść sukces w obecnym wysoce konkurencyjnym, stale zmieniającym się środowisku biznesowym. Niestety nie wszyscy wierzą w siłę szkoleń, budowania jednostki, zespołów, inwestycji w ludzi. Nazywamy to „krótkowzrocznością organizacji”. Jeśli zainwestujemy w ludzi, zbudujemy dobry potencjał, a następnie będziemy działać na bazie zaufania, a nie na bazie logiki transakcyjnej, możemy być pewni, że nasz biznes będzie rósł dynamicznie i dostarczy nam nieporównywalnych korzyści, jak i wartość dodaną w tworzeniu organizacji przyszłości.