
Redakcja Logistics Manager: Jak w tej chwili przebiega w Waszej ocenie zapewnienie ciągłości łańcucha dostaw na terenie Polski i na kierunkach międzynarodowych do i z Polski?
Maciej Szczepański, Business Development Manager Cushman & Wakefield: Dotychczas nie pojawiła się jeszcze żadna informacja o wstrzymaniu operacji logistycznych z powodu wykrytych infekcji koronawirusem i zarządzenia kwarantanny obiektów. Firmy logistyczne, bazując na wcześniejszych doświadczeniach związanych z epidemiami MERS czy ptasiej grypy, zareagowały bardzo wcześnie na pojawiające się zagrożenie. Powołane zostały sztaby kryzysowe, które już na wczesnym etapie rozwoju epidemii wprowadziły w życie odpowiednie procedury. Należy pamiętać, że wszystkie korporacje wymagają od swoich dostawców aby miały gotowe plany business continuity tak więc co do zasady wszyscy dostawcy usług logistycznych je posiadają.
W obiektach logistycznych podjęto więc szereg działań, takich jak brak kontaktu pracowników z poszczególnych zmian, pracę w małych, maksymalnie izolowanych zespołach, podział stref pracy. Wszystkie te działania jak dotąd pozwalają na sprawną i nie przerwaną pracę w magazynach.
W transporcie krajowym nie zauważa się żadnych problemów z obsługą ładunków. Pierwszy etap pandemii spowodował duże wzrosty wolumenów w transporcie (o 20 – 30% w porównaniu do planów) co wynikało z dużej aktywności Polaków w supermarketach. Obecnie obroty wróciły po zakładanego wcześnie poziomu lub nieco poniżej. Z pewnością utrzymanie pracy marketów budowlanych (z ograniczeniami w weekendy) jest dla sieci transportu krajowego dobrą wiadomością ponieważ wiosną ta branża stanowi znaczna część przewożonych towarów.
Pewne ograniczenie i kłopoty dotykają transport międzynarodowy i związane są w panującym chaosem na niektórych przejściach granicznych czy ograniczeniach w obsłudze ładunków w firmach poza Polską. Spedytorzy musieli w związku z tym przeorganizować swoją pracę. Naprzeciw tym problemom wychodzą niektóre kraje znosząc np. ograniczenia w ruchu ciężarówek w weekendy i święta, zadziało się to m.in. w Niemczech, Włoszech, Czechach, Austrii.
Jak na pandemie reagują branże, które obsługujecie? Czy produkcja/sprzedaż jest wstrzymana?
Firmy korzystające z powierzchni produkcyjnych i magazynowych, z jednym wyjątkiem, jak dotąd nie obserwują poważniejszych problemów związanych z wirusem. Wyjątkiem są tutaj oczywiście wszystkie przedsiębiorstwa związana z branżą automotive, gdzie produkcja została wstrzymana dość wcześnie a wznowienie jest planowane po Wielkanocy.
Z drugiej strony można wymienić dość szeroką grupę firm, które notują niespotykane wcześniej wzrosty obrotów.
Przede wszystkim należy wymienić tutaj operatorów kurierskich. Ilość przesyłek w sieci dystrybucji przewyższyła nawet picki grudniowe wymogła na kurierach nich pracę w weekendy czy też wynajmowanie dodatkowych powierzchni magazynowych.
Dobra sytuacja branży kurierskiej wynika wprost z przeniesienia większości aktywności handlowych do internetu, tak więc branża e-commerce notuje nie spotykanie wcześniej wzrosty. Sektor e-commerce w Polsce rozwijał się najszybciej w całej Europie a obecna sytuacja (nawet po jej zakończeniu) na pewno ten wzrost jeszcze przyspieszy.
Bardzo dobrze radzą sobie wszyscy związani a branżą chemii domowej i środków higieny osobistej, dotyczy to zarówno producentów jak i ich dostawców, np. branże opakowań.
Sieci handlowe w sektorze spożywczym nie odnotowują większych spadów. W początkowej fazie epidemii firmy notowały rekordowe obroty, obecnie sytuacja się ustabilizowała. Ograniczenia w poruszaniu sprawiły że klientów w marketach jest mniej ale rekompensuje to większy średni koszyk.
Branża AGD i RTV także nie zauważa spadku obrotów. Firmy zostały co prawda dotknięte ograniczeniami w handlu ale część graczy ma sklepy poza centrami handlowymi (niezależne obiekty, które mogą funkcjonować mimo ograniczeń) a z drugiej strony udział kanału elektronicznego w sprzedaży był tu od dawna bardzo wysoki.
Jaka jest Wasza ocena działań skierowanych do przedsiębiorców? Co Waszym zdaniem można jeszcze zrobić, aby gospodarczo sytuacja po pandemii była nadal rozwoje gospodarczym a nie recesją?
Propozycje przygotowane przez rząd w większości nie są skierowanie do przedsiębiorców którzy są klientami deweloperów magazynowych, co wynika przede wszystkim z wielkości tych firm. Przygotowany pakiet skierowany jest do małych firm i osób samozatrudnionych. Mniejsze firmy stanowią co prawda ważny element polskiej gospodarki ale to duże przedsiębiorstwa i korporacje obecne w Polsce są motorem rozwojowym naszej ekonomii poprzez inwestycje, innowacje i siłę przyciągania kolejnych inwestorów.
Propozycje rządu w żaden sposób nie wspomagają deweloperów powierzchni magazynowych. Rozwój wirusa co prawa jak dotąd nie ostudził optymizmu inwestorów w perspektywie długookresowej ale sytuacja jest na tyle dynamiczna, że brak działań skierowanych w ich kierunku może to nastawienie zmienić. Należy przy tym podkreślić, że bez zainwestowanych w Polsce przez podmioty zagraniczne ponad 3,2 mld EUR w nieruchomości przemysłowe i logistyczne w ostatnich dwóch latach nasza sytuacja gospodarcza nie byłaby tak dobra.
Jako brak działań wspierających firmy transportowe można przytoczyć, być może drobny, ale w praktyce bardzo istotny przykład, który w praktyce jest dla rządu bez kosztowy. Wiele krajów zniosło weekendowy i świąteczne zakazy ruchu pojazdów ciężarowych (np. nasi sąsiedzi z Niemiec i Czech) żeby ułatwić zaopatrzenie sklepów czy też wspomóc w organizacji pracy przewoźników. W Polsce natomiast (na chwilę obecną) pozwolono przewoźnikom dokończyć operacje transportowe przed świętami i zniesiono zakaz jedynie w Wielką Sobotę (11 kwietnia).
źródło: opracowanie własne